pibykowe strony

Zrobiło się zimno, na drogach pojawia się lód, więc zdrowy rozsądek podpowiada, że chyba czas motocykl odstawić. Zimno mnie nigdy nie odstraszało, ale brak przyczepności i owszem, zatem dosyć niechętnie, ale jednak odstawiłem maszynę. Na szczęście udało mi się to tak zorganizować, że stoi w ogrzewanym miejscu i jest cały czas pod ręką, zatem mogę nim w każdej chwili wyjechać.

(więcej…)

Wprawdzie motocykl odstawiłem dopiero na początku stycznia, ale zimowe miesiące dłużą mi się niemiłosiernie bo bez motocykla dojazdy do pracy to komunikacyjna masakra. Wykorzystałem więc pierwszą możliwą okazję, żeby chociaż na chwilę wyprowadzić pojazd z garażu.

Dobrym pretekstem była aktualizacja badań technicznych, których ważność upływała na poczatku marca. Zrobiłem więc w zeszły weekend małą rundkę po mieście, załatwiłem kwestię badań i przy okazji sprawdziłem jak się jeździ z szybą, którą zamontowałem tuż przed odstawieniem motocykla.

Niestety w kolejnych dniach znowu spadł śnieg więc pojazd znowu odstawiłem. Temperatura nie robi na mnie specjalnego wrażenia, ale brak przyczepności i owszem. Jazda w takich warunkach to jednak zbyt duże ryzyko, nawet jeśli uwzględnię moją awersję do publicznych środków transportu.

Na szczęście od 2 dni mamy lekką odwilż i zdaje się że idzie większe ocieplenie, zatem jak dobrze pójdzie to może w nastepny weekend uda mi się na dobre rozpocząć sezon 🙂

To był mój pierwszy pełny sezon motocyklowy. Zakończyłem go na początku stycznia 2013, ale licząc na to, że przerwa będzie krótka, nie zdecydowałem się na typowe zimowanie motocykla. Został tylko dobrze umyty, nasmarowany i odstawiony do ogrzewanego garażu w stanie gotowym do jazdy.

(więcej…)