Tym razem Wietnam z perspektywy pasażera pociągu…
Kolejna kompilacja nagrań zrobionych w trakcie podróży pociągiem (a właściwie pociągami) z Nha Trang do Hue. Niestety i tym razem musiałem coś schrzanić bo wyszedł film o pionowej orientacji…
Pierwszy film był zrobiony przy pomocy Windows Movie Maker’a, a drugi przy pomocy programu Filmora, który ma nieco więcej różnych fikuśnych opcji. Oba są zrobione na podstawie tego samego materiału wyjściowego.
i drugi:
A skoro o kolejach wietnamskich mowa to postanowiłem przy okazji napisać kilka zdań na temat poruszania się po Wietnamie tym środkiem transportu:
Główna linia kolejowa biegnie na osi północ – południe łaczy Sajgon (Ho Chi Minh) z Hanoi. Odcinek ten ma długość 1726 km. Sieć jest dosyć archaiczna, pociągi jadą dosyć wolno, ale są komfortowe i punktualne, a do tego naprawdę tanie.
Linia kolejowa biegnie wzdłuż wybrzeża, czasami skręcając w głąb lądu z uwagi na ukształtowanie terenu. Stąd nie wszystkie główne miasta nadmorskie mają stacje kolejowe – niektóre z nich są obsługiwane przez stacje w głębi lądu (np. Quy Nhon to stacja kolejowa Dieu Tri), skąd do celu można dotrzeć albo autobusami, albo taksówką (cena tejże nie powinna przekroczyć USD 15 przy odległościach rzędu 30-35 km).
Bilety kolejowe są sprzedawane wraz z rezerwacją miejsca więc nie trzeba walczyć o nie w trakcie wsiadania. W klasie “soft seat” czyli tam, gdzie są miękkie, rozkładane fotele, każdy pasażer dostaje butelkę wody pitnej i jednorazowy ręcznik. Biorąc pod uwagę niewysokie ceny, serwis jest całkiem dobry. Bilety można rezerwować przez internet, ale niestety większość strony Đường sắt Việt Nam czyli Kolei Wietnamskich jest tylko po wietnamsku. Instrukcja jak kupować bilety przez internet jest tutaj. Podobno zagraniczne karty płatnicze nie zawsze działają więc zakup przez internet może się nie udać. Można też bilety kupić na stacji lub przez lokalnego agenta/biuro turystyczne – ten jednak doliczy sobie zwykle jakieś 10% prowizji. Jeśli jest uczciwy to poinformuje o wielkości prowizji przed dokonaniem zakupu, ale na wszelki wypadek zawsze warto to ustalić przed dokonaniem transakcji.
Uwaga!
W internecie funkcjonuje kilka stron bardzo dobrze udających oficjalne strony Kolei Wietnamskich – można przez nie kupować bilety, ale po 2-3 krotnie zawyżonych cenach. Najlepiej pozycjonowana w wyszukiwarkach jest ta: https://vietnam-railway.com/ – wyskakuje prawie zawsze na początku wyników wyszukiwania w Google i wygląda jak oficjalna strona DSV. Firma ta nie ma jednak nic wspólnego z wietnamskimi kolejami. Jest to prywatny interes naciągający niedoinformowanych turystów. Biorąc pod uwagę to, że z zakupem biletów na miejscu zwykle nie ma problemu, absolutnie nie warto ich kupować zdalnie.
Bilety są imienne, zatem do ich wystawienia niezbędne są dane pasażera, w tym numer jego paszportu. Ale ani na stacji, ani też w pociągu poza samym biletem, nikt żadnej dodatkowej identyfikacji nie wymagał, zatem ryzyko związane z ewentualnym wykorzystaniem biletu wystawionego na inną osobę jest moim zdaniem niewielkie. Inna sprawa, że na biletach jest zamieszczona informacja o tym, że bilet wystawiono na cudzoziemca. Zatem nie można wykluczyć tego, że dla krajowców są inne (niższe) ceny i że próba użycia przez turystę biletu wystawionego na Wietnamczyka może spowodować kłopoty.
Przykładowe ceny (bilet dla cudzoziemca, tzw. “soft seat”, kurs 22.250 VND/USD) z marca 2016:
Nha Trang – Dieu Tri (stacja kolejowa obsługująca Quy Nhon) 146.000 VND czyli ~ USD 6,60 (podczas gdy cwaniaki z “Vietnam Railway” wspomnianego wcześniej życzą sobie za ten sam bilet USD 15,00).
Dieu Tri – Hue 279.000,00 VND czyli ~12,60 (i dla porównania cena od internetowych naciągaczy USD 27,00).
Na stację należy przybyć jakieś 30 minut przed planowanym odjazdem. Z reguły i tak wcześniej na peron nie zostaniemy wpuszczeni. Przy wejściu na peron zwykle odbywa się wstępna kontrola biletów. Kolejna ma miejsce przy wejściu do wskazanego na bilecie wagonu. Należy zająć miejsce wskazane na bilecie – jeśli ktoś na nim siedzi to się przesiądzie na inne. Limit bagażu to 20 kilogramów, ale w praktyce nikt tego nie sprawdza.
Wagony są klimatyzowane i czyste, ale z czystością toalet bywa różnie. Jak ktoś chce w czasie podróży spać to może mieć z tym problem – w wagonach są monitory, na których prawie non-stop lecą jakieś lokalne mydlane opery i reklamy i to dosyć głośno. Nie wiem czy w nocy są wyłączane.
W pociągach są sprzedawane zimne i ciepłe napoje, przekąski i ciepłe dania. Przyznam, że jedzenia w pociągu nie konsumowałem jako że sposób jego serwowania nie był moim zdaniem zbyt higieniczny, ale pewnie jak bym był bardzo głodny to bym zaryzykował. Kawa była ok.
Aha, w wagonach obowiązuje zakaz palenia i jest on przestrzegany, ale w przejściach pomiędzy wagonami można spokojnie palić. Zatem jest to środek transportu przyjazny palaczom 🙂